Gra Kaczyńskiego: to odwracanie uwagi kosztem społecznych niepokojów!?

Jarosław Kaczyński jest cynikiem do szpiku kości. Chce wyprowadzić na ulicę Polaków, by odwrócić ich uwagę od problemów z aferami PiS. Jednocześnie chce uzyskać uzasadnienie dla spodziewanej trzeciej fali zachorowań, która wkrótce może dotknąć nasz kraj. Jaki odpowiedzialny przywódca tak postępuje?

Jarosław Kaczyński jest człowiekiem ze wszech miar małym. Używanie nielegalnego TK Julii Przyłebskiej do celów politycznych i blokowanie nielegalnym rozporządzeniem Morawieckiego pracy uczciwym przedsiębiorcom wpisuje się w cały szereg działań na granicy łamania prawa, które czynią z niego osobę współodpowiedzialną za sytuację w kraju. Kaczyński jako wicepremier ponosi bowiem pełną odpowiedzialność i to karną – za wszystko co się tu dzieje w dziedzinie bezpieczeństwa.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


I teraz wicepremier do spraw bezpieczeństwa kazał, być może na jakimś suto zakrapianym obiadku, wypowiedzieć wojnę polskim kobietom. Lech Wałęsa powiedział kiedyś:”Mogę zaprosić Lecha Kaczyńskiego z żoną oraz Jarosława Kaczyńskiego z mężem”. To sporo tłumaczy jeśli chodzi o jego stosunek do kobiet.

Jak nazwać wicepremiera do spraw bezpieczeństwa wywołującego w kraju niepokoje społeczne, wyciągającego ludzi na ulicę, doprowadzającego do wzrostu zagrożenia i zwiększenia ilości zachorowań? Szaleńcem? Cynikiem? Zbrodniarzem? Dzisiaj jest już jasne, że Kaczyński nie cofnie się przed niczym, by utrzymać władzę.

I dlatego powinien odejść, ale najpierw zostać surowo osądzony. W historii miejsca żadnego już nie zajmie, teraz czas jeszcze na sąd karny a potem cywilny.