W ostatnich dniach o Zbigniewie Girzyńskim zrobiło się głośno za sprawą szczepionki przeciwko COVID-19, którą poseł PiS przyjął w ramach tzw. grupy zero. Konsekwencją skandalu okazało się zawieszenie w prawach członka PiS, o czym zdecydował sam Jarosław Kaczyński.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Najświeższa afera to niejedyny kontrowersyjny epizod w życiu posła. Przyjrzeliśmy się nieco Zbigniewowi Girzyńskiemu, by przypomnieć, czym dał się zapamiętać przede wszystkim jako polityk, ale także prywatnie.
Girzyński Donalda Tuska nazwał „zdrajcą i kolaborantem Moskwy”, a o Bronisławie Komorowskim, gdy ten jeszcze nie był prezydentem powiedział: „można być marszałkiem Sejmu, ale można też być chamem”.
To także jeden z antybohaterów audytu wyjazdów służbowych posłów w 2014 r., co poskutkowało jego odejściem z klubu parlamentarnego i partii PiS.
Poseł Zbigniew Girzyński decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego został zawieszony w prawach członka PiS – poinformował na Twitterze przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości Krzysztof Sobolewski.
Oświadczenie o zawieszeniu posła pojawiło się po tym, gdy media obiegła informacja, że Girzyński znalazł się w gronie pracowników Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, którzy zostali zrównani z medykami i dołączeni do grupy uprzywilejowanej wcześniejszymi szczepieniami.
Źródło: onet.pl