Poseł Porozumienia przyznaje się do błędu: Niepotrzebnie ruszaliśmy kompromis aborcyjny!

Andrzej Sośnierz, jeden z najaktywniejszych medialnie polityków Porozumienia Jarosława Gowina publicznie przyznał, że obóz rządowy popełnił nieobliczalny w skutkach błąd, atakując istniejący od 1993 r. kompromis aborcyjny.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Niepotrzebnie ruszyliśmy ten tzw. kompromis aborcyjny. Żałuję, że to się wszystko stało, bo protesty znów dzielą polskie społeczeństwo. Skala tego problemu i ewentualne konsekwencje są gorsze niż intencje, które były dobre, ale skutki opłakane. Czasami dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. I niestety stało się — mówi Sośnierz w wywiadzie opublikowanym na portalu DoRzeczy.pl.

– Nie przypuszczałem, że decyzja TK stanie się zarzewiem takiego konfliktu – dodaje.

Jednocześnie Sośnierz stanowczo wykluczył możliwość przeprowadzenia ogólnopolskiego referendum w tej sprawie.

– Może i nie jest to zła propozycja, tylko że trudność polega na tym, jak mądrze postawić pytania, żebyśmy wszystkiego nie pogorszyli. Czy kwestie etyczne nadają się na referendum? Czy ktoś stawia pod referendum np. pytanie, czy można kraść? Bo fundamentalne zasady etyczne nie mogą być przedmiotem referendum, ale pewne kwestie szczegółowe już pewnie tak. No trudne to wszystko jest… Niepotrzebnie to wszystko ruszaliśmy i dlatego żałuję – uważa polityk.