Rząd PiS nęka przedsiębiorców. “tak wygląda kapitulacja państwa”

– To jest obraz kapitulacji państwa, które nie jest w stanie sobie poradzić prawnie. I dlatego w bandycki sposób nasyła wszystkie organy, jakie ma – mówi Krzysztof Łukowicz, właściciel gdańskiego klubu Wolność. W sobotę jego lokal kontrolowały sanepid i skarbówka, a w gotowości było kilkudziesięciu policjantów. Gdańszczanin zapowiada złożenie sprawy do prokuratury i pozwy przeciwko konkretnym urzędnikom.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Łukowicz nie wpuścił sanepidu, argumentując, że “żywnościowa kontrola” co tydzień to nękanie. Kontrola trwała półtorej godziny, w tym czasie policja nie wpuszczała nikogo do lokalu. Później sanepid wszedł do lokalu i miał tam spędzić około 90 minut.

Łukowicz zapowiada, że składa doniesienie do prokuratury o przekroczenie uprawnień funkcjonariuszy. Ponadto składa pozew przeciwko konkretnym urzędnikom, którzy brali udział w kontrolach.

W sobotę inspektor sanepidu wydał administracyjną decyzję o zamknięciu klubu Wolność. Powołał się na artykuł 27 ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej.

Łukowicz nie ma wątpliwości, że rząd powinien wprowadzić stan wyjątkowy. – Ponieważ go nie wprowadzono, to teraz dochodzi do tych wszystkich sytuacji. Do bijatyk przed klubami, do tego, że policja traci swój wizerunek, a panie z sanepidu muszą chodzić tam, gdzie nie chcą chodzić – twierdzi.

Źródło: onet.pl