Koryto Plus u Emilewicz. Dyrektor zgarnął 49 tysięcy złotych

Okazuje się, że nie tylko resort zdrowia był hojny w obdarowywaniu nagrodami urzędników w 2020 r. Większość ministerstw również wypłaciła swoim pracownikom bonusy. Rekordowe kwoty zostały wypłacone przez resort rozwoju, kiedy kierowała nim Jadwiga Emilewicz.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W ubiegłym roku urzędnicy ministerstwa zdrowia mogli się cieszyć z dodatkowych pieniędzy. W sumie wypłacono 4 miliony 424 tysiące 656 złotych. “Średnia wypłaconych nagród w Ministerstwie Zdrowia wyniosła 6.632,67 zł na osobę. Nagrody finansowane były ze środków Ministerstwa Zdrowia oraz środków europejskich” – informował wiceminister Waldemar Kraska.

Teraz okazuje się, że inne resorty w dobie koronawirusa również były hojne dla swoich urzędników. Dane na ten temat zebrał polityk Platformy Wojciech Król.

Najwięcej, bo blisko 12 milionów wydała na nagrody Jadwiga Emilewicz, która do października pełniła funkcję wicepremier i minister rozwoju. W lipcu 2020 r. wypłaciła urzędnikom ok. 6,4 mln zł. Trzy miesiące później, dzień przed swoim odejściem z resortu, przyznała im kolejne 5,58 mln zł.

Jak informowały wówczas media, najwyższa premia miała sięgnąć 29 750 zł. Ale jak wynika z odpowiedzi na zapytanie posła Króla premie były znacznie wyższe. Co prawda nagród nie otrzymali sekretarze stanu, podsekretarze i sama pani minister, ale ekstra pensję otrzymał dyrektor generalny ministerstwa.

“W 2020 r. dodatkowe środki z funduszu wynagrodzeń, wygenerowane w ramach oszczędności, został wypłacone tylko dyrektorowi generalnemu byłego Ministerstwa Rozwoju, zatrudnionemu do dnia 6 października 2020 r. – łącznie 49 tys. zł.” – ujawnia Iwona Michałek, obecna wiceminister rozwoju.

Źródło: wp.pl