Koryto plus w ministerstwie rolnictwa. Za pieniądze Polaków odwiedzili Mauretanię

Źródło: YouTube

433 tysiące 637 złotych – tyle kosztowały w ubiegłym roku służbowe podróże zagraniczne urzędników ministerstwa rolnictwa. Głównym kierunkiem była Bruksela i siedziba Parlamentu Europejskiego, ale nie zabrakło również egzotycznych wojaży. Jedna z wypraw miała miejsce aż 4300 kilometrów od Polski – do Mauretanii.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


161 służbowych podróży zagranicznych – tyle dokładnie odbyli w ubiegłym roku urzędnicy ministerstwa rolnictwa. Jak wynika z zestawienia wiceministra rolnictwa Ryszarda Bartosika, do którego dotarła Wirtualna Polska, kierunkiem zdecydowanej większości wyjazdów – 57 z nich – była Belgia. Ich miejscem docelowym była siedziba Parlamentu Europejskiego – Bruksela, a pracownicy ministerstwa spotykali się tam z unijnymi urzędnikami.

“W 2020 kierownictwo resortu uczestniczyło w 28 zagranicznych wyjazdach służbowych na łączny koszt w wysokości 90 990,75 zł. Natomiast pozostali pracownicy MRiRW uczestniczyli w 133 zagranicznych wyjazdach służbowych, a ich koszt wyniósł 342 646,37 zł” – informuje wiceminister rolnictwa Ryszard Bartosik.

Poza Belgią na liście są również: Niemcy, Włochy, Luksemburg, Finlandia, Szwajcaria, Hiszpania, Holandia, Dania, ale też oddalona o 4301 kilometrów… Mauretania.

To islamskie państwo w północno-zachodniej Afryce, nad Atlantykiem. Graniczy z Senegalem, Mali, Algierią i Saharą Zachodnią. Znaczną część kraju stanowią pustynne terytoria saharyjskie. W jakim celu udali się więc tam urzędnicy ministerstwa rolnictwa naszego kraju? Okazuje się, że wyjazd dotyczył również unijnej problematyki.

Źródło: wp.pl