Resortowy Wąsik.
Dziennikarka Katarzyna Markusz została oskarżona o „obrażanie narodu polskiego”. Za taki czyn grożą trzy lata więzienia – alarmuje portal Oko.press.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Do sprawy odniósł się wiceszef bezpieki PiS Maciej Wąsik. Pouczył dziennikarkę i historyczkę, że jej dziadkowie ukrywali Żydówkę w trakcie wojny.
Moi dziadkowie w Kolonii Wileńskiej w czasie wojny, narażając życie swoje i własnych dzieci, ukrywali w pokoju na poddaszu Żydówkę. Dziadkowie już dawno nie żyją. Wierzę, że patrzą na nas z góry, także na panią Katarzynę i myślą sobie, że @KasiaMarkusz jest bardzo niemądra. https://t.co/cXpbc5R00L
— Maciej Wąsik 🇵🇱 (@WasikMaciej) February 5, 2021
Minister Wąsik nie chwali się za to swoim ojcem. Czesław Wąsik był bowiem w komunistycznej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
Z odtajnionych materiałów IPN wynika, że za komuny Wąsik senior był dyrektorem Zakładu Wychowawczego dla głuchych w Warszawie. Sprawował też funkcję kierownika Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie.
Komunistyczne władze odznaczyły go Srebrnym Krzyżem Zasługi.
Wąsikowi juniorowi nie przeszkadza to jednak w wypominaniu przynależności do PZPR przeciwnikom PiS lub ich rodzinom.
Źródło: Oko.press / IPN