Hotel Malinowy Zdrój w sprytny sposób obchodził rządowe obostrzenia. Wystarczyło przyjechać, pójść na miejscu do lekarza i za 50 złotych dostać skierowanie na fizjoterapię. Z tej drogi najwyraźniej skorzystała Krystyna Pawłowicz, była posłanka PiS a obecnie pracująca w Trybunale Konstytucyjnym Julii Przyłębskiej jako sędzia.
Przyłębska miałaby się w hotelu jak pączek w maśle, ale niestety wybuchł tam pożar instalacji elektrycznej i gości trzeba było ewakuować. Posłanka uciekła czym prędzej ale nie zwykłym samochodem a limuzyną SOP. Kierowca tej limuzyny zapewne gdzieś w okolicy mieszkał i na posłankę czekał, więc możliwe, że i on korzystał z obchodzenia prawa.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Pawłowicz się zarzeka, że była na wypoczynku legalnie, ale wpadka miała miejsce w fatalnym momencie – w czasie gdy policja szykanuje przedsiębiorców, którzy otwierają swoje lokale w całej Polsce. Zaledwie kilka godzin temu byliśmy świadkami brutalnego pobicia młodego człowieka przed restauracją w Płocku.
Pawłowicz stanowi teraz poważne obciążenie wizerunkowe dla Kaczyńskiego. Skoro członkowie PiS, nawet byli, omijają prawo, to co jest warte takie państwo, taki premier i taki wicepremier?
Kasta pisowska lepsza jak widać od pospólstwa…
Rzecznik PiS (ew. TK) i #TVPiS powiedzą, że Pawłowicz była w Malinowym Zdroju, bo "w celu uzyskania świadczenia opieki zdrowotnej w podmiocie wykonującym działalność leczniczą" mogła tam być.
Hotel wykonuje działalność leczniczą? Wykonuje."koniec z pychą i arogancją władzy" pic.twitter.com/200CAhMOlc
— BBPolka #SilniRazem (@bbrzoska88) February 7, 2021
źródło: Echo Dnia