Do zdesperowanych polskich przedsiębiorców, którzy w wyniku polityki PiS znaleźli się na krawędzi bankructwa, zaczęli odzywać się inwestorzy, sugerujący odkupienie zamkniętych firm. Zwykle za niewielki procent ich rynkowej wartości.
– Docierają do nas takie sygnały, że zaczęli się pojawiać inwestorzy, którzy są zainteresowani odkupieniem niedziałających firm. Oferują 25-30 proc. wartości nieruchomości sprzed czasów pandemii – mówi Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
– Zdarzył się też przypadek, że inwestor przyszedł dosłownie z walizkę z gotówką, by w ten sposób zachęcić do podjęcia decyzji i podpisania aktu notarialnego – dodaje Wagner.
Właściciele polskich hoteli, a zwłaszcza znajdujących się w górach wyciągów narciarskich, znaleźli się w rozpaczliwej sytuacji. Wskutek zarządzonego przez Morawieckiego lockdownu wielu z nich nie jest w stanie opłacać podstawowych rachunków. Zebranie zaś pieniędzy wystarczających do przeżycia kolejnych miesięcy jest po prostu niemożliwe.