Światowe media ostrzegają: PiS próbuje ograniczyć wolność słowa!

People holding retro television next to each other

Politycy z PiS mieli najwyraźniej nadzieję, że zamordystyczna próba ograniczenia zasięgów niezależnych mediów w Polsce przejdzie w ciszy. Na szczęście dzięki wczorajszemu protestowi, sprawa została dostrzeżona na świecie.

– W bezprecedensowym posunięciu w środę 10 lutego strajkowało ponad czterdzieści niezależnych polskich grup medialnych – sieci telewizyjne, stacje radiowe, gazety, portale internetowe, lokalne i regionalne serwisy informacyjne. Protestowały przeciwko planowanemu przez rząd nowemu podatkowi od reklam, nazwanemu przez władze «pandemicznym podatkiem solidarnościowym» – pisze kojarzony z prawicą francuski dziennik „Le Figaro”.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Najbardziej dotknięte będą prawdopodobnie niezależne media, które opierają się głównie na prywatnych dochodach z reklam. Media prorządowe są bardzo dotowane przychodami ze spółek Skarbu Państwa – pisze z kolei lewicowy „Liberation”.

Ale to nie wszystko. Konserwatywny brytyjski „Daily Telegraph” przy okazji omawiania ustawy pisze o erozji demokracji w Polsce. Bloomberg zauważa, że rząd stara się objąć coraz większą kontrolą niezależnych nadawców. Sprawa dodarła nawet do Indii, gdzie anglojęzyczny „Times of India” uznał, że w Polsce PiS próbuje ograniczyć wolność słowa.

Źródło: NaTemat