Na tak zwanej giełdzie dziennikarskiej pojawiły się plotki o możliwym wycieku listy dziennikarzy reżimowych (i nie tylko) mediów, którzy współpracują ze służbami specjalnymi PiS. Wyciek miał nastąpić w wyniku incydentu związanego z alkoholem. Potwierdzenie tej informacji jest dzisiaj niemożliwe i trudno ją traktować poważnie, ale jeśli faktycznie do takiego zdarzenia doszło, oznacza to całkowitą kompromitację i konieczność rozwiązania niektórych służb.
Służba ta ma na koncie wiele wpadek, choćby bardzo głośne zniknięcie pieniędzy z funduszu operacyjnego.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jeśli rzeczywiście doszło do wycieku danych, powody do obaw mogą mieć przede wszystkim osoby wspierające władzę. Mowa bowiem prawdopodobnie o liście wynagrodzeń lub rejestrze materiałów przekazywanych dziennikarzom.
Wielokrotnie ujawnialiśmy sprawy związane ze służbami PiS, choćby w materiale „Jak CBA PiS okradło CBA”.