Rozrzutny jak bank.
Narodowy Bank Polski zatrudnia na stanowisku doradcy prezesa NBP 11 osób, według stanu na 16 lutego 2021 r. – poinformowały dzisiaj media. Po co prezesowi aż tylu doradców? Nie wiadomo. Wiadomo, że dostają za swoją rolę pieniądze, zapewne niemałe.
Reklamy
Ta władza ma na sumieniu przede wszystkim brak opamiętania.
Najpierw okazało się, że dwie panie w bliskim otoczeniu Glapińskiego mają gigantyczne pensje, teraz dowiadujemy się o gigantycznej ilości doradców. A to wszystko za nasze pieniądze.
źródło: Bankier.pl