PiS to kolos na glinianych nogach.
W dzisiejszym tygodniku Newsweek ukazał się wywiad z adwokatem Romanem Giertychem, byłym wicepremierem. Tematem rozmowy były szanse przetrwania rządu PiS.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Newsweek: Ma pan déjà vu, patrząc, jak Kaczyński czołga Gowina?
Roman Giertych: Modus operandi jest taki sam, ale wkurzenie Kaczyńskiego jest większe. Zakładając w 2006 roku koalicję z Lepperem i ze mną, wiedział, że dostaliśmy się do Sejmu nie dzięki niemu, tylko wbrew niemu. Ziobro i Gowin weszli na jego plecach, a teraz stają okoniem i zamiast mieć rząd jednopartyjny, tak jak w pierwszej kadencji, prezes ma rząd koalicyjny. To jest fundamentalna zmiana, bo w zeszłej kadencji w każdym momencie mógł Ziobrę czy Gowina odwołać, a teraz nie może, bo nie ma większości w Sejmie i straciłby władzę. PiS udaje, że jest potęgą, a tak naprawdę jest kolosem na glinianych nogach. Za chwilę może nie mieć premiera, prokuratora generalnego, a gazetami kupionymi przez Obajtka będzie zarządzał minister skarbu z PO.
Giertych mówił też m.in “Jak odsuniemy PiS od władzy, to sobie porozmawiamy, kto jest lewakiem, a kto konserwą.”, a także wskazywał kogo należy rozliczyć.
-Morawiecki i Szydło przed Trybunał Stanu. Do rozliczenia cały sędziowski pion dyscyplinarny, a w prokuraturze taka weryfikacja jak w 1989 roku. Ale najwięcej pracy niezależny wymiar sprawiedliwości będzie mieć po rządach PiS w spółkach skarbu państwa – mówił Roman Giertych.
źródło: Newsweek.pl