Skandaliczny wniosek Prezes Sądu Najwyższego w sprawie ograniczenia jawności życia publicznego w Polsce nie pozostawia wątpliwości. Działa ona przeciw żywotnym interesom milionów Polek i Polaków. Utajnienie działań władzy jest sprzeczne z interesem narodowym, leży w interesie wąskiej pseudo-elity PiS.

Prezes Sądu Najwyższego zrobiła rzecz obrzydliwą z punktu widzenia jawności w Polsce. Skierowała do upolitycznionego i nielegalnie działającej w TK Julii Przyłebskiej wniosek o utrącenie jawności. To działanie polityczne i nic dziwnego, bo mało kto pamięta, ale ona była politykiem: w 2007 była podsekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. A to oznacza tylko jedno – zaangażowanie we władzę.

Reklamy

Manowska nie miała dużego poparcia wśród sędziów kandydując na stanowisko prezesa SN. Dużo więcej głosów otrzymał Włodzimierz Wróblewski. Jednak Duda mianował ją ze względów politycznych. Jakie haki ma na nią Kaczyński albo Ziobro?

Jedno jest pewne. Manowska powinna podać się do dymisji. Po obrzydliwym wniosku do TK Przyłębskiej straciła moralne i społeczne prawo do zajmowania jakiejkolwiek państwowej funkcji. I musi odejść.

 

Poprzedni artykułBezprecedensowy wspólny apel ważnych organizacji o otwarcie gospodarki. Premierze Morawiecki , dość wymówek!
Następny artykułA to dobre! Podsłuchy w komisji Macierewicza?!