Pięć lat minęło od momentu, kiedy Antoni Macierewicz, jako minister obrony narodowej powołał podkomisję smoleńską.

– Jestem przekonany, że wyniki badania pozwolą nas zbliżyć do prawdy – przekonywał 4 lutego 2016 t. Macierewicz. Dwa lata później osobiście przejął jej stery.

Działania podkomisji nie przyczyniły się jednak w najmniejszym stopniu do wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej. Za to jej członkowie kłócą się między sobą, a członkowie rodzin ofiar zostały po prostu oszukane.

Reklamy

– Niektórzy członkowie podkomisji utracili nawet prawo wstępu do jej siedziby — mówi „Gazecie Wyborczej” zorientowana osoba.

Macierewicz powinien zostać odsunięty od podkomisji. Zamiast wyjaśniać katastrofę, uniemożliwia kolejnym jej członkom, którzy nie chcą popierać jego teorii, funkcjonowanie w podkomisji – mówi z kolei członek rodziny jednej z ofiar.

Skala zarzutów wobec Macierewicza jest tak wielka, że sprawie przyjrzał się nawet prorządowy tygodnik „wSieci”, będący swoistym „aktem oskarżenia liczącym aż osiem stron”.

 

 

Poprzedni artykułPolicja paraliżuje legalną demonstrację. Jej uczestnicy byli zastraszani
Następny artykułNowy sondaż! PiS traci władzę!