Zaledwie tydzień temu były minister energii z PiS, Krzysztof Tchórzewski stwierdził, że „podwyżki ceny prądu nie są dokuczliwe, bo Polacy zarabiają coraz więcej”.
– Wszystko po trochu drożeje. Ale ważne, żeby wraz z tym wzrostem rosły nasze dochody. A one rosną. Rekompensaty powinny być wtedy, kiedy cena energii zaczęłaby rosnąć w koszyku dochodów. Natomiast dzisiaj mamy wyraźne podniesienie stopy życiowej nas wszystkich, obywateli w Polsce – stwierdził Tchórzewski w rozmowie z radiem Nowy Świat
Kilka dni i rzeczywistość boleśnie zweryfikowała słowa Tchórzewskiego. Jak podaje „Fakt”, w ciągu kilku dni prąd podrożeje w sposób niewyobrażalny. W 2025 r. będziemy za energię płacili aż o 256 złotych więcej, a w 2030 wydatki wzrosną aż o… 667 złotych!
Biorąc pod uwagę inflację, która oznacza, że faktycznie zarabiamy mniej niż jeszcze kilka lat temu, można powiedzieć jedno. Czeka nas prawdziwa katastrofa!