Tajemnica nadmorskiej drogi do zajazdu Obajtka. Kto wyłożył pieniądze i załatwił zezwolenia?

“Droga przez las, ale nie taka zwykła. Skromny nadleśniczy Bartłomiej Obajtek oprócz willi za 5 mln, ze skromnej leśniczej pensji, dorobił się też zajazdu Szlacheckie Gniazdo i to takiego wypasionego z domkami letniskowymi obok. Złośliwi twierdzą, że był tylko słupem swojego brata, który lubił nieruchomości przepisywać na rodzinę, żeby wścibscy nie pytali skąd na nie ma, bo nie spinały się z jego oficjalnymi zarobkami” – piszą autorzy profilu Kraków żąda przynajmniej Bukaresztu.

“Problemem było to, że Szlacheckie Gniazdo leży blisko morza, ale nie nad nim, daleko też od trasy, którą turyści jeżdżą na plażę. A co, gdyby drogę w stronę plaży zrobić jednokierunkową, a wybudować drugą powrotną przez las i to tak, by prowadziła łukiem obok zajazdu? Co za zbieg okoliczności, właściciel (formalny) Szlacheckiego Gniazda, Bartłomiej, jest tu przecież nadleśniczym, więc wydaje zgodę (a innymi przeciwwskazaniami się nie martwiono*). Wójt Choczewa wykłada środki własne i unijne, a dokłada się, co za kolejny zbieg okoliczności, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, którą zarządza wtedy Daniel Obajtek (koszt niemały, bo 3 mln zł). Teraz turyści wracając głodni z plaży przejeżdżają obok Szlacheckiego Gniazda, gdzie mogą posilić się szlacheckim jadłem i napitkiem” – czytamy na profilu.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


https://www.facebook.com/KrakowZPB/posts/4048421825189987