Weekend był bardzo ciężki dla prezesa Jarosława Kaczyńskiego a spin-doktorzy PiS nie potrafią stworzyć żadnej sensownej narracji, która by przykryła afery ujawnione przez Gazetę Wyborczą i Newsweek. W ciągu kilku dni świat PiS całkowicie się załamał.
Oto dowiedzieliśmy się, że uważany za pół-Boga przez Kaczyńskiego Obajtek rozrabiał w szkole, działał na szkodę spółki swojego wujostwa, był aresztowany za przyjęcie łapówki, później wydawał znacznie więcej niż oficjalnie zarabiał, jego oświadczenia majątkowe kontrolowała prawdopodobnie pracownica CBA, która dzięki niemu potem awansowała i jest członkiem zarządu w jednej ze spółek Orlenu, ma ogromne ilości nieruchomości nie wiadomo jak sfinansowane, w tym (dość kiczowaty!) ale wart kilka mln złotych pałacyk i ośrodek domków na wynajem, remonty jego nieruchomości finansuje m.in. skarb państwa, posiada udziały w spółce konkurencyjnej do Orlenu a na koniec że kupił mieszkanie z milionową zniżką i chwilę później koncern, któremu prezesuje zaangażował się we wsparcie projektu trzeciorzędnego klubiku piłkarskiego, wspieranego przez dewelopera, który mu ów apartament zbudował i sprzedał. To jeszcze nie koniec, bo jego spółki dostały duże dofinansowanie z NCBiR a w tle jest wątek zatrudnienia jednego z dyrektorów tej instytucji – podobno.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Sporo tego. A politycy PiS, Solidarnej Polski i Porozumienia są przerażeni, bo jutro mają na jaw wyjść nowe fakty z życia Obajtka – a oni sami nie wiedzą co mówić. Bezradność widać nie tylko w politykach ale też we wspierających ich trollach. Karna armia trolli nie ma pojęcia co pisać i wyciąga jakieś bzdury sprzed 10-15 lat, ale ten chaos nic nie wnosi do dyskusji publicznej. Narracja została narzucona.
Nie pomógł Kurski – żadne pieniądze nie przykryją takich wałów – komentują internauci.
I to właśnie nowy wał i Don Orleone zdominowały debatę publiczną. I to jest koniec państwa PiS, bo wszelkie słowa Kaczyńskiego, Morawieckiego, Ziobry czy Gowina brzmią już dzisiaj tylko śmiesznie i pusto. W kontekście tak gigantycznych afer żadne deklaracje nie pomogą.
Kaczyńskiemu została tylko jedna opcja – dymisja Obajtka i uczciwe wyjaśnienie sprawy. Ale tego nie zrobi, bo to byłby zamach na podstawy państwa PiS.
Opozycja ma swoje pięć minut i musi je wykorzystać. Trzeba wyjaśnić majątek Morawieckiego, bo przecież premier też ma sporo za uszami – a nikt nie widział jego pełnego majątku. A to dopiero początek wielkich rozliczeń!