Wielkie szycie PiS. Fabryka miała szyć 30 mln maseczek, ale nie robi nic

Pamiętacie Państwo o sławnej inicjatywie rządu, noszącej nazwę Polskie Szwalnie? W kwietniu ubiegłego roku premier Morawiecki i wicepremier Jadwiga Emilewicz w błysku fleszy zapowiedzieli, że w Stalowej Woli zostanie uruchomiona szwalnia, która będzie szyć 30 mln maseczek miesięcznie.

Minął rok i o Polskich Szwalniach ani słychu. Natomiast odpowiedzialna za cały projekt Agencja Rozwoju Przemysłu odmawia podania kosztów całego przedsięwzięcia.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


–  Linie produkcyjne w Stalowej Woli nie wyprodukowały dotychczas masek, które zostałyby wprowadzone do obrotu. Jedyna produkcja związana była z testami maszyn i przygotowaniami produktu do certyfikacji – napisał w odpowiedzi na interpelację w tej sprawie senatora Krzysztofa Brejzy Jarosław Wenderlich, ze Stałego Komitetu Rady Ministrów.

– Polska Szwalnia w Stalowej Woli. Odpowiedź premiera na pytanie o liczbę wyprodukowanych maseczek: ZERO. Miało być blisko 30 mln. miesięcznie. Koszty linii produkcyjnej? ARP zasłania się tajemnicą przedsiębiorstwa – napisał Krzysztof Brejza, senator KO.