Powiedzmy sobie to wprost. Dzisiejsza władza jest niezdolna do dalszego rządzenia. Afera Obajtka pokazuje, że obozowi rządzącemu zabrakło nie tylko wyobraźni ale i woli politycznej, by ukarać winnych w swoich szeregach. Kwalifikacje moralne Kaczyńskiego do rządzenia są zerowe. Mądry przywódca starałby się oczyścić państwo z różnego rodzaju Obajtków. Kaczyński uczynił z nich część systemu.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jak się dzisiaj czują ludzie, którzy całe życie uczciwie i ciężko pracowali, do niczego nie dochodząc? Jak się czują posiadacze kredytów na 30-40 lat, płaconych za 50-metrowe mieszkania? Jak się czują ci, którzy mają problem ze znalezieniem pracy albo których firmy bezskutecznie próbowały coś sprzedać do Orlenu, odbijając się od zamkniętych brak tej wielkiej firmy, przegrywając ze swojakami z PiS? Jak się czują ci, którzy głosowali na PiS w nadziei, że partia ta oczyści scenę polityczną?
Okazało się, że Kaczyński nie jest taki sam jak Tusk, ale znacznie gorszy. Bo wbudował w system miernoty, głupków i zwykłych prymitywów, w imię utrzymania władzy, bo tylko takimi ludźmi może rządzić. Sam to zresztą kiedyś miał przyznać.
Państwo PiS jest głęboko niezdolne do podjęcia decyzji o oczyszczeniu bo ludzie, których Kaczyński musiałby wyrzucić to fundament tego państwa i spoiwo. Spoiwem jest też strach, bo najwidoczniej wszyscy na wysokich stanowiskach coś muszą na siebie mieć – jak Morawiecki, którego majątek do dzisiaj jest nieznany, bo… przepisał go na żonę. Ile setek milionów nieruchomości ma premier? Nie wiadomo.
Gdzie i jaki majątek ma Obajtek? Nie wiadomo – dziennikarze codziennie coś odkrywają. Jak buduje się jego majątek? Na dotacjach i wsparciu państwa. Tu remont dachu dworku, tam jakaś dotacja z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju… miliony, miliony, miliony. Nie są to pieniądze znikać. To pieniądze, które ukradziono nam, społeczeństwu. Można je było wydać na rozwój kraju – albo zmarnować, jak to uczynił Kaczyński.
W takim klimacie kolesiostwa, korupcji i nepotyzmu nigdy w Polsce nie będzie dobrze, nie będzie wysokich zarobków, nie będzie rozwoju. Będzie tylko i wyłącznie bieda a zarobią nieliczni.
Afera Obajtka pokazuje, że potrzebna jest nowa, nieskorumpowana i silna formacja polityczna, która to towarzystwo rozliczy do ostatniego szeregowego funkcjonariusza PiS. Skontroluje majątki, rozliczy lewiznę i odbierze to, co nienależnie przyznano.