Kilka dni temu media obiegła informacja, że syn premier Beaty Szydło został zatrudniony w jedne jednej z firm należących do Daniela Obajtka.
Wywołało to zrozumiałe zainteresowanie opinii publicznej, bo przecież ani syn Szydło, ani tym bardziej prezes Obajtek nie są osobami anonimowymi. Wreszcie firma, w której zatrudniono syna byłej premier, otrzymywała państwowe wsparcie finansowe.
Sam Obajtek nie kryje się zresztą z tym, że to on podjął decyzję o zatrudnieniu młodego człowieka.
Reklamy
– Przyznaję, po mojej rekomendacji został zatrudniony na zwykłym stanowisku w prywatnym biznesie. Uważam, że zachowałem się przyzwoicie – rozbrajająco tłumaczy się szef PKN Orlen na łamach „Faktu”.