Gdzie do cholery jest wrak Tupolewa panie Kaczyński?

Od katastrofy w Smoleńsku, do której przyczyniły się m.in. decyzje Jarosława Kaczyńskiego, związane ze zbliżającą się wtedy kampanią prezydencką, minęło bardzo dużo czasu. PiS od ponad pięciu lat dysponuje całym aparatem państwa. Jednak wraku, obiecanego przez prezesa PiS jak nie ma, tak nie ma.

Powstaje więc pytanie, gdzie jest do cholery ten wrak i czemu nie w Polsce?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Skoro Kaczyński obiecał Polakom, że go sprowadzi (a przy okazji opluwał rząd Tusk), to powinien dotrzymać słowa. Bo jeśli nie dotrzymał, to oznacza że jest politykiem-karłem, osobą która jest niewiarygodna, politykiem, niesłownym i okłamującym naród.

Kaczyński pozwolił na to, aby emocje wokół katastrofy lotniczej zostały rozdęte do granic możliwości. Na kłamstwie smoleńskim a właściwie na trumnach swoich rodziców czy krewnych wjechało do Sejmu dużo polityków PiS. Dzisiaj pytania o wrak budzą w nich co najwyżej wrogość albo agresję. Bo doskonale wiedzą, że Kaczyński słowa nie dotrzyma.

Wrak prezydenckiego Tupolewa należy do Polski i powinien tu wrócić. Dlaczego do tej pory nie wrócił panie Kaczyński?