Chocholi taniec PiS. Po świętach nam poluzują po to, by późnej znowu zacisnąć obostrzenia?

Tak uważa przynajmniej Jarosław Pinkas, były Główny Inspektor Sanitarny.

– Nie zdziwiłbym się, gdyby za dwa, trzy tygodnie te restrykcje w istotny sposób się zmniejszyły – powiedział Pinkas w rozmowie z Wirtualną Polska.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Wiadomo, że jeżeli wprowadzimy jakieś drastyczne represje, to nie będziemy rozwijać gospodarki, dzieci nie będą się socjalizować – dodał były szef GIS.

– Być może bliżej jesieni, kiedy będzie inna pogoda, kiedy będzie mniejsze promieniowanie UV i parę innych czynników, to trzeba będzie je [tj. obostrzenia] z powrotem wprowadzić – oznajmił Pinkas.

Źródło: NaTemat