Andrzej Duda wybudził się z letargu i napisał list do prezydenta USA, Joe Bidena. Poprosił, by sprawa prześladowań Polaków na Białorusi została podniesiona na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ.
– Powtarzając moje oświadczenie z 46. sesji Rady Praw Człowieka ONZ w lutym tego roku, uprzejmie proszę Stany Zjednoczone jako obecną prezydencję w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, o pilne zajęcie się tym tematem na jednym z nadchodzących posiedzeń – napisał Duda.
– Głęboko wierzę, że naszym wspólnym obowiązkiem jest działanie, mobilizacja i zaangażowanie społeczności międzynarodowej w zajęcie się tą pilną sprawą – dodał Duda.
List Dudy może być symbolem fiaska polityki zagranicznej Prawa i Sprawiedliwości. Polacy na Białorusi są prześladowani, a wszystko, co mogą zrobić nasze władze, to poprosić o pomoc Amerykanów. W ciągu minionych lat nie wypracowano żadnych mechanizmów rozmowy z Aleksandrem Łukaszenką.