Państwo bezprawia znów atakuje.
Najskuteczniejszy polski adwokat Roman Giertych skomentował na swoim profilu na Facebooku ostatni atak na niego pisowskiej propagandy.
Przeprowadzony przy pomocy nielegalnej inwigilacji jego rozmów z klientem.
“Ostatnie dni TVP, rząd, posłowie PiS poświęcają walce ze mną w sprawie moich kontaktów z panem Mariuszem Kozakiem Zagozda, twórcą strony internetowej „Sok z buraka”.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Wokół szaleje epidemia, rząd utracił większość w Sejmie, nominaci PiS czując zbliżający się koniec kradną jak szaleni, a oni zajmują się stroną na portalu Facebook.
Szaleństwo, bezmyślność, pogarda dla umierających ludzi oraz całkowite bezprawie działań rządowych oraz ich akolitów nie przestają mnie zadziwiać.
Nie wypieram się żadnych moich klientów. Pana Mariusza Koazaka Zagozdę poznałem (podaję to za jego zgodą), gdy przyszedł do mnie prosząc o pomoc, gdyż Policja i prokuratura robiła mu sprawę o wielokrotne zniesławianie polityków partii rządzącej.
Zgodziłem się mu pomóc, po pierwsze dlatego, że taka jest moja praca. Jestem adwokatem i bronię ludzi przed rządem. Tym się zajmuję.
Po drugie uważałem, że PiS poprzez swoje agendy prześladuje go, bo jego strona fb była bardzo popularna. Szydzenie, wyśmiewanie, żarty z rządzących są prawem każdego obywatela.
Nie odpowiadałem i nie odpowiadam za treść poglądów moich klientów prezentowanych na prowadzonych przez nich stronach.
(Zresztą wobec treści umieszczanych na stronie „Sok z buraka” parę razy zdarzyło mi się wyrazić panu Kozakowi opinię krytyczną. Jego strona moim zdaniem była zbyt ostro lewicowa, ale wiele postów było tam bardzo celnie wyśmiewających rządzących.)
Nie zmienia to faktu, że tak jak każdy obywatel ma on prawo do swoich poglądów, a w tej sprawie był ewidentnie prześladowany przez władzę. Dlatego sprawę przyjąłem pro bono.
Od tego są adwokaci, aby takich ludzi bronić i po to założyłem Fundację Obrony Demokracji, którą sam finansuję z zarobionych pieniędzy i opodatkowanych (dla pana Obajtka to piszę :)) aby walkę o demokrację wspierać.
Uważałem i uważam, że dopóki istnieją portale i strony internetowe wyśmiewające rządzących (nawet czasem przesadnie), dopóty istnieje demokracja.
Jak to się często zdarza, obok sprawy karnej prowadziłem potem dla rodziny pana Kozaka sprawę cywilną, o której napisał ostatnio na swojej stronie. Cieszę się, że był zadowolony z naszej obsługi prawnej.
Opublikowanie przez TVP nagrań z moich rozmów z panem Kozakiem to wielopiętrowy, przestępczy skandal. Rozmowy nagrano nielegalnie. Ani ja ani pan Kozak nie wiemy jak.
Prawdopodobnie zostały one nagrane przez służby specjalne naszego państwa. Nagrywając je służby te wiedziały, że nagrywają adwokata (reprezentowałem wówczas wielu polityków opozycji).
Oczywiście nagranie takie jest przestępstwem z artykułu 231 par. 2 kk. Wszystkie osoby, które to robiły poniosą odpowiedzialność karną. Za czyny te grozi 10 lat więzienia.
Publikacja nielegalnie nagranych rozmów jest również przestępstwem z art. 267 par. 4 kk. Z tego artykułu skazany został Marek F. i z tego artykułu został oskarżony dziennikarz Piotr N. za ujawnianie podsłuchów zrobionych w aferze podsłuchowej (proces Piotra N. rozpoczyna się w połowie kwietnia).
Od października zeszłego roku sytuacja wygląda tak jakby całe państwo Polskie walczyło ze mną. Używa się w sposób przestępczy i nielegalny (mówię to na podstawie orzeczeń sądowych) prokuratury, Policji, CBA oraz mediów rządowych.
Zastanawiałem się co może być przyczyną tej nienawiści? I myślę, że oprócz chęci zemsty za rok 2007, kiedy przewróciłem koalicję rządową, Kaczyński uważa, że w roku 2019 był blisko spełnienia swego marzenia o większości konstytucyjnej i pełni władzy, a afera dwóch wież mu tę szansę odebrała i teraz nie jest pewny nawet większości sejmowej.
Coś jest na rzeczy, że się troszkę do ujawnienia tej sprawy przyczyniłem.
Jeżeli taka jest motywacja tego nienawistnego ataku, to jestem z tego dumny i mogę odpowiedzieć słowami Psalmu Króla Dawida, który dzisiaj czytany jest na całym świecie w kościołach:
Gdy mnie osaczają złoczyńcy,
którzy chcą mnie pożreć,
oni sami, moi wrogowie i nieprzyjaciele,
chwieją się i padają,
Nawet gdy wrogowie staną przeciw mnie obozem,
moje serce nie poczuje strachu,
choćby napadnięto mnie zbrojnie,
nawet wtedy zachowam swą ufność.
Panowie z PiS, wasz koniec jest bliski.
Roman Giertych”
źródło: Facebook