System edukacji w Polsce padł. Uczniowie, którzy muszą uczyć się zdalnie, nie znają 80% lub więcej materiału. W czasie lekcji grają lub nie są skupieni, bo warunki w polskich małych mieszkaniach uniemożliwiają skuteczną naukę. Nauczyciele nie znają metod skutecznego uczenia on-line. To obraz nędzy i rozpaczy, którą zafundował Polsce PiS.
Uczniowie cierpią też na depresję, lęk przed szkołą oraz brak motywacji. Wszystko dlatego, że najpierw Zalewska, zamieszana w aferę PCK, potem Piontkowski, zajęty konfliktami jako szef regionu PiS na Podlasiu a teraz Czarnek, ideolog kościelny, nie mają żadnych kwalifikacji by rozwiązać jakiekolwiek problemy edukacji.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Sytuacja w szkole on-line jest katastrofalna, bo to wszystko dzieje się trochę jakby na niby. Nauczyciele udają, że uczą, że realizują plan nauczania, uczniowie udają że się uczą, bo wolą poświęcać czas na gry i rozmowy z koleżankami i kolegami. Jakaś niewielka część uczniów trochę korzysta z tego nauczania. Czy to znaczy, że nauczanie on-line jest złe? Nie, jest możliwe, ale trzeba zacząć od zbudowania kompleksowego systemu edukacji nauczycieli i zmienić metody oraz czas trwania lekcji.
Takie rozwiązanie proponował już w 2018 roku PSL. Ludowcy zaprezentowali kompleksowe rozwiązania nauczania zdalnego, które zastąpiłoby podręczniki i książki (byłyby w szkole lub w domu) w tornistrach i umożliwiłoby nauczycielom sprawne nauczanie. Ale wtedy PiS nie chciał słuchać dobrych pomysłów a dzisiaj mamy tego skutek.
źródło: Facebook