Niegdysiejszy szef MON, prof. Romuald Szeremietiew, mimo iż wycofał się z czynnej polityki, ciągle pozostaje słuchany przez polityków rządzącej Polską koalicji. Mimo iż jego poglądy dotyczące polityki zagranicznej są, powiedzmy, oryginalne.

– Możemy spojrzeć na działania polityków w Polsce, na to, którzy i w jakiej konfiguracji występują. Z jeden strony jest PiS i politycy tego obozu, w szczególności prezydenta Duda, którzy od dłuższego czasu dążą do tego, aby zbudować Trójmorze. Na pewno budowanie Trójmorza nie służy temu, co chciałaby osiągnąć Rosja. To oznacza, że działania polityków Zjednoczonej Prawicy przeszkadzają bardzo polityce rosyjskiej – opowiadał Szeremietiew w rozmowie z portalem wPolityce.pl

Reklamy

– Z drugiej strony są politycy tacy jak Donald Tusk i generalnie opozycja, którzy robią wszystko, aby podporządkować Polskę Niemcom. Pamiętamy „hołd berliński”, który złożył minister Radosław Sikorski. Wobec tego sytuacja staje się jasna, kto ku czemu zmierza i w jakiej mieści się opcji – dodał były minister spraw zagranicznych.

Główną jednak tezą swoistego wykładu Szeremietiewa jest próba przekonania czytelników sympatyzującego z PiS portalu, że spotkanie w Budapeszcie Morawieckiego z Salvinim i Orbanem, najważniejszymi sojusznikami Putina w Europie… jest w istocie działaniem antyrosyjskim. Za to, opozycja broniąca Polski w Unii Europejskiej, działa w interesie Niemiec, które z kolei działają w interesie Rosji. Niezła ekwilibrystyka, trzeba to przyznać.

Źródło: wPolityce.pl

Poprzedni artykułTo już pewne? Twardy lockdown także po 9 kwietnia?
Następny artykułCzarnecki atakuje demokratyczną opozycję. Niewiele wie o Europie, ale się mądrzy