Rozenek krytykuje Macierewicza: zjadł w Smoleńsku obiad i uciekł do Warszawy

Pieczyste lekko krwiste, ziemniaki, sałata, wino białe wytrawne, sauvignion blanc. Jednym słowem – chill. A potem w pociąg i szybciutko do Warszawy. Zadbać o teczki… – napisał Andrzej Rozenek.

Warto przypomnieć bowiem, że gdy samolot z Kaczyńskim rozbił się w Smoleńsku, Antoni Macierewicz nie pojechał na miejsce katastrofy. Spokojnie zjadł obiad w hotelu a potem uciekł z miejsca zdarzenia. Dlaczego? Co takiego spowodowało, że nagle się wystraszył?

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


To jest jedna z największych tajemnic tej katastrofy: czy Antoni Macierewicz zrobił coś lub miał wiedzę o czymś co mogło doprowadzić do tych wydarzeń?