Andrzej Duda budzi się z letargu i grzmi: Zjednoczona Prawica ma być… zjednoczona!

Niedobrze musi się już dziać w Zjednoczonej Prawicy, skoro głos na jej temat zabrał sam Andrzej Duda. Zapewne wybudzony na tę okoliczność z błogiej drzemki.

– Wzywam do odpowiedzialności i do tego, żeby w trudnej sytuacji polskie sprawy prowadzić w sposób odpowiedzialny, bo to jest dzisiaj bardzo ważne. To ma znaczenie fundamentalne, żebyśmy przeszli ten trudny czas i żeby wyprowadzić kraj z kryzysu z powrotem na drogę rozwoju gospodarczego – mówił Andrzej Duda.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– To jest moje wezwanie do tego, aby w odpowiedzialny sposób na polskie sprawy patrzyli, w odpowiedzialny sposób te sprawy polskie sprawy prowadzili. Nie kieruję tych słów do żadnej wybranej części, kieruję do całej Zjednoczonej Prawicy. Mają ze sobą współdziałać, mają ucierać w związku z tym różne stanowiska. Oczywiście że to są trzy różne ugrupowania, w związku z czym każde z nich ma jakiś swój program, natomiast przypominam, że była zgoda w tych sprawach programowych, bo przez lata wspólnie sprawowali władzę w Polsce. Władzę która była dobrze sprawowana, Polska się znakomicie rozwinęła, ludziom żyło się coraz lepiej, poziom życia w naszym kraju wzrastał. Oczywiście przyszła pandemia, to pogorszyło – mówił prezydent.

– Mnie zależy na tym, żeby w Polsce była stabilność, zwłaszcza w sytuacji, w której jesteśmy dzisiaj, gdzie wierzę w to, że pandemia koronawirusa biegnie ku końcowi; że za chwilę będziemy mogli wracać na drogę normalnego rozwoju, że dzieci będą mogły wrócić do szkoły, rodzice będą mogli wrócić do normalnej pracy, firmy będą mogły wrócić do normalnego funkcjonowania – przekonywał Duda.