Morawiecki trafi przed Trybunał Stanu? NIK ma dokumenty kłopotliwe dla premiera

Jak podaje portal Onet, Najwyższa Izba Kontroli zebrała dowody, mogące postawić Mateusza Morawieckiego w trudnej sytuacji prawnej. Zresztą nie tylko jego. W tej sprawie wymieniane jest także nazwisko szefa Kancelarii Premiera, Michała Dworczyka.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Z dokumentów, które ma NIK, a do których dotarli dziennikarze Onetu, jasno wynika, że premier był przestrzegany przez prawników, że przygotowanie do wyborów „kopertowych”, które miały się odbyć w maju 2020 r. odbywa się z rażącym naruszeniem obowiązującego w Polsce prawa. Premierowi grozi więc w tej sprawie postawienie przed Trybunałem Stanu.

– Rząd ma nie tylko prawo, ale i obowiązek przygotowania wyborów prezydenckich w odpowiednim terminie konstytucyjnym. Z tego można wywnioskować obowiązek konstytucyjny. Trzymaliśmy się go i robiliśmy wszystko, by do takich wyborów mogło dojść – skomentował rewelacje ONETu Mateusz Morawiecki.