Szkoła w rozsypce. Dwa stracone lata, trzeci przed nami

Przemysław Czarnek nie ma żadnego pomysłu na poprawę sytuacji w edukacji. Zajął się sprawami kościelnymi oraz ideologią. Nic z tego dla dzieci nie przyjdzie, za to zarobi trochę działaczy PiS i ich znajomych. Ot, taki minister edukacji.

Problem polskiej szkoły jest nie tylko kompletnie chaotyczna edukacja zdalna. Nauczyciele w dużej części robią co mogą, żeby dzieciom było lepiej, ale nie wszystko zależy od nich. Ministerstwo Edukacji nie przeprowadziło kompleksowego programu rozwoju kompetencji nauczycieli w zakresie współpracy on-line, nie odchudzono programów, nie zweryfikowano możliwości nauczania zdalnego niektórych przedmiotów. W efekcie mamy to co mamy – chaos.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Uczniowie zmarnowali dwa lata nauki a wysyłanie ich teraz na 2-3 tygodnie do szkoły to po prostu głupota ministerialna do kwadratu, bo znowu wzrośnie ilość zakażań, kolejne setki i tysiące ludzi umrą, a minister będzie udawał że nie ponosi za to odpowiedzialności.

Edukacja w Polsce za PiS leży na dnie. Najpierw była miłośniczka mocnych trunków, potem szef struktur PiS z Podlasia a teraz katolik – ideolog, który nawet dotrzymać słowa o odchudzaniu zdaje się nie potrafi, bo poważniejszych problemów raczej nie rozwiąże.