Morawiecki się nie boi, choćby prokurator to dostoi. Premier twierdzi że nie ma powodu do niepokoju

Wczoraj Marian Banaś poinformował, że złożył do prokuratury zawiadomienie w sprawie złamania prawa przez najważniejszych polskich polityków przy organizowaniu tzw. wyborów kopertowych. Sprawa dotyczy najważniejszych polityków PiS: premiera Mateusza Morawieckiego, Jacka Sasina, Mariusza Kamińskiego i Michała Dworczyka.

Odpowiadając na te zarzuty, premier Morawiecki nadal przekonywał, że nie ma sobie nic do zarzucenia i nie boi się ewentualnego śledztwa.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Nie ma we mnie najmniejszego niepokoju. Wręcz przeciwnie, gdybyśmy nie starali się zabezpieczyć przeprowadzenia wyborów poprzez zlecenie druku kopert lub kart wyborczych, to moglibyśmy być oskarżeni przez kogokolwiek – także przez tych, którzy dzisiaj nas oskarżają – że nie poczyniliśmy przygotowania – stwierdził Morawiecki.