Ale nerwy! Politycy PiS dostają szału po tym, jak Newsweek ujawnił, że Jarosław Kaczyński spotykał się na wódce z rosyjskim szpiegiem. Miało to miejsce w czasach transformacji. Kłopotliwa dla Kaczyńskiego prawda rzuca nowe światło na swojego rodzaju prorosyjskość PiS oraz zaangażowanie w działania, które mogą być odczytywane jako próba doprowadzenia do wyjścia Polski z Unii Europejskiej.
Komentarze polityków PiS zmierzają do zbagatelizowania informacji o spotkaniach ze szpiegiem. Jednak ciężar gatunkowy takich spotkań, a mówimy o prezesie partii rządzącej, to całkowita kompromitacja i tego ugrupowania i tych wszystkich polityków, którzy nieudolnie próbują Kaczyńskiego bronić.
Spotkania ze szpiegiem miały się odbywać w jego mieszkaniu, na Saskiej Kępie. To oznacza, że prawdopodobnie zostały zarejestrowane, zarówno w formie audio jak i wideo, a KGB ma na Kaczyńskiego grubą teczkę. Co opowiadał po wódce? Warto by było się przekonać…