Trwa atak polityków PiS na Rafała Trzaskowskiego. Wszystko przez to, że prezydent Warszawy zaprosił liderkę białoruskiej opozycji Swiatłanę Cichanouską na Campus Polska Przyszłości. Cichanouska wraz z prezydentem Warszawy odsłoniła też pomnik „Solidarność” w stolicy.
– Pomysł środowiska Trzaskowskiego, aby wykorzystać Cichanouska do skrajnie politykierskiej operacji jest fatalny. Campus Trzaskowskiego to neo Komitet Obrony Demokracji. Tym razem jest to inicjatywa wprost finansowana przez Niemców. Dziwię się, że polskie organizacje nie wstydzą się brać pieniędzy od innego kraju. Swiatłana Cichanouska została zmanipulowana. Rafał Trzaskowski i jego współpracownicy nie chcą dbać o wolność i niepodległość Białorusi, ale o swoje partyjniackie interesy – powiedział Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą.
– To jest wysłanie w świat przekazu, że Aleksander Łukaszenka jest jak Wiktor Orban. Jeśli o wolności i demokracji będzie mówić w jednym szeregu Swiatłana Cichanouska i lider węgierskiej totalnej opozycji, to świat dowie się o „bohaterach walczących o wolność z reżimem Łukaszenki i Orbana”. Nie pomaga to sprawie białoruskiej. Operacja Trzaskowskiego podciągnie do góry obraz Łukaszenki na Zachodzie. Tylko po to, by zaszkodzić konkurencji w Polsce i na Węgrzech. To będzie wykorzystanie sprawy białoruskiej, by dołożyć konkurencji partyjnej. Za to Trzaskowski powinien smażyć się w politycznym piekle, on to robi z premedytacją – dodał Dziedziczak w rozmowie na antenie Polskiego Radia 24.