Gowin się kaja: Koniec Zjednoczonej Prawicy to zły scenariusz dla Polski

Muszą porzucić wszystkie nadzieje ci wszyscy, którzy sądzili, że Jarosław Gowin podejmie męską decyzję i przyspieszy koniec rządów PiS w Polsce.

Nic takiego nie będzie miało miejsca. Najwyraźniej ktoś nieco wierzgającego wicepremiera zdyscyplinował. Bądź też zagroził brakiem miejsca na listach wyborczych PiS. I Gowin zaczął ponownie opowiadać androny o Zjednoczonej Prawicy.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Na tyle, na ile będzie to ode mnie zależało, obóz Zjednoczonej Prawicy przetrwa w integralnej postaci i będzie rządził do roku 2023 – mówi wicepremier Jarosław Gowin.

– Są tacy w Zjednoczonej Prawicy, którzy chcieliby wypchnąć Porozumienie. W ten sposób zakończony zostałby projekt Zjednoczonej Prawicy, który w moim przekonaniu dobrze służył Polsce – powiedział wicepremier.

– To jest scenariusz zły dla naszego kraju. Dziś wszyscy politycy powinni koncentrować się na dwóch sprawach: walce o zdrowie i życie Polaków oraz walce o polskie firmy i miejsca pracy – przekonywał Gowin.