Danuta Wałęsa jasno: Ludzie PiS i Rydzyka to sekta!

Żona prezydenta Lecha Wałęsy rzadko zabiera publicznie głos. Kiedy jednak już się na to zdecyduje, to warto jej posłuchać.

Teraz rozmawiała z Arturem Szczęsnym, prowadzącym kanał Teren Rebelianta. I nie ukrywała ostrych, politycznych opinii.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Kaczyński nie walczył z komuną. On jest teraz komunistą na 300% (…) Kaczyński dla mnie nic nie zrobił i nie ma żadnych zasług w walce o wolną Polskę – powiedziała Danuta Wałęsa.

– Czy my do końca żyjemy w wolnej Polsce, to ja nie jestem przekonana. Dla mnie, ja nie żyję w wolnej Polsce (…) Ludzie PiSu i ludzie Rydzyka to są ludzie zakłamani, ludzie oszołomieni, w jakimś amoku, to jest jakaś sekta. Dla mnie to jest nawet niebezpieczne – dodała.

Dostało się także polskiemu Kościołowi.

– Ja mogę powiedzieć, że kościół spełnił swoją rolę w latach 80. Rzeczywiście był wsparciem i ostoją grupy, która organizowała to całe powstanie i ja nawet mówiłam, że powinni bardziej pewne rzeczy popierać, mówić o nich. A teraz to, co się dzieje, to dla mnie jest koszmarem – wyznała żona prezydenta.

– (…) Ten Rydzyk, to dla mnie nie jest żaden ksiądz. To nie jest człowiek, który jest pełen jakiegoś uduchowienia. Ja poznałam tego pana w Fatimie w 1991 roku (…) Bardzo mi przykro, że odniosłam takie wrażenie (…) Moim zdaniem to było tak, jakby Rydzyk był opętany (…) Nie potrafił się modlić, tak jak potrzeba (…) – dodała.