Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Marek Gróbarczyk i Mateusz Morawiecki, po kilku latach od kompromitującej ich wpadki ze stępką dalej brną w program “budowy polskich promów”.
Promy zapowiadano w 2018 roku. Miały powstać do 2021. Nie powstał ani jeden. Nie buduje się nic.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Znamy szczegóły dotyczące budowy promu dla #PŻB. Wykonano już 100 procent projektu kontraktowego, a prom powstanie do 2021 roku.https://t.co/mL8SxIYDGL@stocznia1948 @MGMiZS_GOV_PL @marekgrobarczyk pic.twitter.com/RiC7Vcs8UZ
— TVP3 Szczecin (@tvp3szczecin) July 11, 2018
Po kilku latach od zapowiedzi budowy promów nie wydarzyło się nic. Nie wydarzyło się też nic jeśli chodzi o polski samochód elektryczny i setki innych chciejstw oraz zapowiedzi premiera. Powrót do programu budowy promów to jakaś kosmiczna abberacja polityczna, wyraz kompletnego niezrozumienia przez Morawieckiego słowa wiarygodność.
Czas odejść, panie Morawiecki. Jak najszybciej.
Program budowy promów musi być kontynuowany – podkreślił @marekgrobarczyk (@MI_GOV_PL)#wieszwięcej #PolskiŁad pic.twitter.com/uEEBDpGAOP
— tvp.info 🇵🇱 (@tvp_info) June 11, 2021