Źródła e-maili, które wyciekły do sieci, zawierają adres IP Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Może to potwierdzać, że e-maile Dworczyka są prawdziwe a minister wpadł w prawdziwe tarapaty.
Zgodnie bowiem z wyrokiem Sądu Najwyższego, przesyłanie służbowej korespondencji i dokumentów drogą pozasłużbową jest równoznaczne z wynoszeniem jej poza siedzibę firmy, w tym przypadku Kancelarii Premiera.
Reklamy
Dworczyk poważnie naruszył również bezpieczeństwo państwa. Dokumentami z wycieku interesują się prawdopodobnie wszystkie wywiady świata… a zwłaszcza rosyjski.
Tyle w sprawie autentyczności maila @michaldworczyk dotyczącego ewentualnego użycia wojska wobec @strajkkobiet pic.twitter.com/IftjqTXfqZ
— Jacek Liberski 🇵🇱🇪🇺🇺🇸🏳️🌈 (@jacek_liberski) June 21, 2021