Kaczyński zagroził pozwem Janowi Pińskiemu za pisanie o jego orientacji seksualnej. Minęły cztery miesiące pozwu od prezesa PiS nie ma

Kaczyński nie pozwie za pisanie o tym, że jest gejem. 

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


W marcu br. prezes PiS Jarosław Kaczyński domagał się przeprosin od redaktora naczelnego portalu Wieści24.pl za wpis, w którym odniósł się do orientacji seksualnej wicepremiera ds. bezpieczeństwa.

 

Pismo powstało zanim został wyemitowany film Jana Pińskiego, dotyczący intymnych relacji Jarosława Kaczyńskiego i oficera WSI Piotra P. Do dziś film obejrzało prawie 499 tys. widzów.

Dziennikarz wskazał w nim, że prezes PiS może być szantażowany w związku ze swoimi preferencjami seksualnymi, która kontrastuje do wrogiej postawy wobec środowisk LGBT.

– Nie zamierzam wycofywać się z niczego co opublikowałem i napisałem. Zapraszam prezesa PiS do sądu, mam nadzieję, że pozew będzie obejmował też to co powiedziałem w filmie, aby było oszczędniej – odpowiedział na pismo Kaczyńskiego naczelny Wieści24.pl.

Poniżej pytania wysłane 13 lutego do Jarosława Kaczyńskiego, jako wicepremiera, na które, łamiąc prawo, nie odpowiedział.

Jak widać z zapowiedziami pozwu od Jarosława Kaczyńskiego jest jak obietnicami wyborczymi PiS…