Kłopoty Kamińskiego. Nie chcą go już nawet w PiS?!

Jak podał portal Onet, szef MSWiA Mariusz Kamiński mógł już pod koniec 2020 r. wiedzieć o wycieku e-maili ze skrzynki Michała Dworczyka. Mimo tego najważniejsi ministrowie rządu Morawieckiego dalej wykorzystywali skrzynki prywatne do prowadzenia korespondencji służbowej.

Zdaniem Onetu już w ubiegłym tygodniu działalnością Kamińskiego zajmowały się ścisłe władze PiS. Pojawiła się także teoria, że Kamiński o wyciekach z kont poczty elektronicznej wiedział, ale pozostawił tę wiedzę dla siebie. Miał nie ostrzec ani Morawieckiego, ani Dworczyka.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Nic więc dziwnego, że najbardziej zaufani współpracownicy Kaczyńskiego formułowali pod adresem Kamińskiego zarzuty, że kierowane przez niego służby popełniły fatalny błąd w sprawie rządowych maili.

Źródło: Onet