Bardzo ciekawy wątek ujawniają nowe e-maile, które wyciekły ze skrzynki Michała Dworczyka. Wygląda na to, że w rządzie giną ważne dokumenty. Korespondencja pomiędzy Morawieckim a Dworczykiem jest w tym względzie wstrząsająca.

Sprawa Morawieckiego i Dworczyka wygląda w świetle wyciekających dokumentów coraz dziwniej. Co powoduje, że ci dwaj panowie tak blisko ze sobą współpracują i bez żadnej żenady korespondują o tajnych lub poufnych dokumentach, które znikają?

Jeśli rzeczywiście doszło do zaginięcia kluczowych z punktu widzenia państwa dokumentów to należy się zastanowić nad tym, czy Morawiecki w ogóle kontroluje funkcjonowanie Kancelarii Premiera i w jaki sposób traktuje bezpieczeństwo państwa. Bo wygląda na to, że tą kontrolę dawno już stracił.

Reklamy

 

Poprzedni artykułCzego to ludzie nie wymyślą! Błaszczak chce zostać… premierem?!
Następny artykułMarcin Warchoł olewa mieszkańców Rzeszowa. Kampania się skończyła, nie chce słyszeć o swoich obietnicach