Hipokrytka z PiS.
Radna PiS Klaudia Kałużna pod koniec czerwca zażądała na sesji Rady Gminy Kartuzy, aby rozwiązać problem prostytutek przy trasie Dzierżążno-Kartuzy.
Twierdziła, że panie szkodzą wizerunkowi miasta. Sprawa stała się głośna, bo burmistrz Mieczysław Gołuński odpowiedział jej mocno.
“Jeżeli panią tak bardzo drażni obecność tych pań w tamtym miejscu, to może pani stanąć obok, wziąć transparent z jakimś hasłem i odstraszać w ten sposób panów, którzy ewentualnie chcieliby się w tym miejscu zatrzymać.”
Kałużna nagłośniła tą wypowiedź. Dociekliwa blogerka “Ania “wiejska baba z Kaszub” tymczasem pokazała, że Kałużna na swoim publicznym profilu na Instagramie sama epatuje biustem i seksem.
Po nagłośnieniu sprawy je usunęła.
Kałużna nie poprzestała na tym. Uznała, że blogerka złamała prawo, bo to były jej prywatne fotografie.
— Ania „wiejska baba z Kaszub” (@ania_baba) July 6, 2021
Prawda jest taka, że radna jest osobą publiczną. Umieszczając zdjęcia internecie na portalach społecznościowych musi liczyć się, że zostaną użyte w komentarzu do jej działalności publicznej.
Szczególnie gdy stoją w sprzeczności do wizerunku, który próbuje sobie kreować.
źródło: Twitter, Instagram