Takich słów zapewne nikt się nie spodziewał. Jarosław Kaczyński podczas spotkania z sympatykami w Mławie przyznał, że Polski ład jest także krytykowany przez członków Zjednoczonej Prawicy.
– Jesteśmy atakowani z zewnątrz naszego obozu, czego się spodziewaliśmy. Niestety, pewne ataki są i z wewnątrz naszego obozu. One nie mają wielkiego znaczenia, ale są nieprzyjemne, tym bardziej że jak ktoś jest wewnątrz naszego obozu, to jest bardziej wiarygodny, w związku z tym jest to bardziej szkodliwe – przyznał wicepremier.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jego zdaniem tymczasem Polski Ład jest programem „wielkiej cywilizacyjnej zmiany”. Porównywał przy tym, bogactwo Polski i Słowenii, która jest najbogatszym krajem wśród państw postkomunistycznych.
– Gdyby taka władza, jak ta nasza istniała tutaj od początku, od 1989 czy 1990 roku to na pewno bylibyśmy na poziomie nie gorszym niż Słowienia, a może nawet lepszym. Ale czasu się nie cofnie i musimy rozpoczynać po raz drugi z poziomu, który mamy – głosił prezes PiS.
Wyobrażacie sobie państwo, że w chwili przełomu ustrojowego rządziłby PiS? Przecież tutaj by z gospodarki kamień na kamieniu nie pozostał!