Michał Dworczyk nieudolnie się tłumaczy z używania prywatnej skrzyni e-mail. Powiedział, że “domeny państwowe nie gwarantują bezpieczeństwa”. To potężna kompromitacja ministra, którego ugrupowanie miało sześć lat, żeby owe bezpieczeństwo – skoro go nie ma – wprowadzić.
W rzeczywistości Dworczyk korzystał z prywatnych skrzynek prawdopodobnie z zupełnie innego powodu.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
“Domeny państwowe nie gwarantują bezpieczeństwa” – mówi Dworczyk. “Patrz Pan, za waszych poprzedników gwarantowały. Tyle, że wtedy bezpieczeństwem zajmowali się fachowcy, a nie specjaliści pokroju p. Suskiego. No i wówczas służby chroniły Rząd, a nie szukały nań haków” – tak skomentował owe słowa Jakub Wende.
Poziom niekompetencji przekroczył wszelkie normy i pan minister Dworczyk powinien dzisiaj czekać na proces z poważnymi oskarżeniami a nie zajmować nadal odpowiedzialne stanowisko. Nic mu nie wychodzi.
Pan @michaldworczyk: "domeny państwowe nie gwarantują bezpieczeństwa".
Patrz Pan, za waszych poprzedników gwarantowały. Tyle, że wtedy bezpieczeństwem zajmowali się fachowcy, a nie specjaliści pokroju p. Suskiego. No i wówczas służby chroniły Rząd, a nie szukały nań haków.— Jakub Wende (@JakubWende) July 12, 2021