Nie chcemy ambasadora USA? Problem z kandydaturą Marka Brzezińskiego

Napięte relacje Polski z USA mają jeszcze jedną odsłonę. Jest nim brak amerykańskiego ambasadora w Warszawie.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Obecnie Stany Zjednoczone reprezentuje nad Wisłą Bix Aliu, będący jednak jedynie chargé d’affaires. Poprzednia ambasador, kontrowersyjna Georgette Mosbacher przestała pełnić swój urząd w chwili, kiedy prezydentem został Joe Biden.

Według informacji portalu Onet Amerykanie chcą, by do Warszawy trafił Mark Brzeziński, syn Zbigniewa Brzezińskiego.

I tutaj pojawia się kłopot. Polskie władze mają twierdzić, że Brzeziński ma polskie obywatelstwo. Więc nie może objąć funkcji przedstawiciela USA. By przyjechać do Warszawy w charakterze ambasadora, musiałby wcześniej z niego zrezygnować. Zgodnie z polskim prawem, skoro Zbigniew Brzeziński przed wojną miał polskie obywatelstwo, to tym samym ma je i jego syn.

Jak pisze Onet zdaniem Amerykanów takie stanowisko polskich władz to nic innego niż próba „poniżenia” nowego ambasadora i „kolejny gest niechęci ze strony polskiego rządu pod adresem prezydenta Bidena”.

Źródło: Onet.pl