Tchórz Kaczyński. Otoczony ochroną i ZOMO, boi się wyjść z nory

Jedno się nie zmienia. Kaczyński to tchórz – napisał Adam Szłapka, nawiązując m.in. do spania przez prezesa PiS do południa w czasie ogłoszenia stanu wojennego w Polsce. Dzisiaj Kaczyński nie śpi, ale nieustannie ucieka. Wyzwanie, rzucone mu przez Donalda Tuska, jest zbyt wielkim zagrożeniem, by się odważył na debatę. Bo Kaczyński by ją przegrał i doskonale to wie.

Jarosław Kaczyński, jak każdy dyktator, najlepiej się czuje otoczony kordonami ochrony, policji i we własnym gronie. Nie lubi ostrych starć. Przesycony strachem, który ma w sobie od dzieciństwa, ucieka od konfrontacji, woląc posługiwać się innymi.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Jarosław Kaczyński w tym sensie właśnie jest tchórzem. Wiedzą o tym jego współpracownicy, dlatego w Sejmie dostępu do niego zawsze chroni kilku posłów lub posłanek. Bo prezes PiS jest w rzeczywistości słabeuszem, uciekinierem. Jego ambicją jest władza, ale nic ponadto. Zabrakło moralności, zabrakło kręgosłupa.

Pozostał strach.