Podczas wczorajszej debaty w Sejmie nad odwołaniem ministra Przemysława Czarnka, premier Morawiecki pokazał, że w ogóle nie ma pojęcia, co się dzieje w polskich szkołach.
– Bronimy nie tylko ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka przed odwołaniem; bronimy prawa naszych dzieci do normalnej szkoły, bronimy prawa naszej młodzieży do nauki bez lewackiej indoktrynacji – grzmiał Morawiecki.
Reklamy
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
– Dzisiaj będziemy bronić nie tylko pana ministra przed odwołaniem. Będziemy bronić w tej debacie czegoś jeszcze ważniejszego. Będziemy bronić prawa naszych dzieci do normalnej szkoły, będziemy bronić prawa naszej młodzieży do nauki bez lewackiej indoktrynacji – dodał premier.
– Chcemy takiej polskiej szkoły, która uczy współczesnych, potrzebnych umiejętności i wychowuje do patriotyzmu – najwyraźniej zażartował premier.