Syn Mariana Banasia o swoim zatrzymaniu: „To akcja wymierzona w szefa NIK”

W rozmowie na antenie TOK FM Jakub Banaś, syn szefa Najwyższej Izby Kontroli przekonywał, że powodem jego zatrzymania, była „akcja wymierzona w szefa NIK”.

– W tej sprawie nie chodzi o mnie, a o skuteczne pozbycie się przez rządzący PiS mojego ojca ze stanowiska prezesa NIK – stwierdził Jakub Banaś.

Reklamy


Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Według mnie należy na to popatrzeć właśnie w kontekście politycznym – mianowicie presja moralna, medialna na posłach opozycji, presja na to, żeby zagłosowali za ściągnięciem immunitetu, prezesowi Najwyższej Izby Kontroli, bo o to chodzi – dodał.

– Chodziło o to, żeby zrobić show medialne. To rzeczywiście zostało dobrze zrobione, cel został osiągnięty, ponieważ nie ja jestem celem. Ja jestem zwykłą płotką biznesową. Celem jest mój ojciec celem jest Najwyższa Izba Kontroli – przekonywał syn szefa NIK.

Jakub Banaś został zatrzymany w miniony piątek przez funkcjonariuszy CBA.

– Skuto mnie kajdankami i w konwoju czterech aut z karetką przewieziono na „dołek” do Białegostoku, gdzie spędziłem noc. W drodze pilnowało mnie 13 uzbrojonych funkcjonariuszy, jakbym był groźnym bandytą – mówił Jakub Banaś w rozmowie z Onetem.

Ostatecznie, po przedstawieniu zarzutów prokuratura nawet nie wniosła o areszt.