Czy pod rządami PiS warto inwestować w spółki Skarbu Państwa? Ekonomiści ostrzegają

Grube państwo, chudzi akcjonariusze.

Jacek Sasin chwalił się, że pod jego i jego fachowców pieczą spółki Skarbu Państwa odniosły spektakularny sukces – ich notowania na giełdzie wzrosły. Czy jest to jednak przesłanka, aby inwestować w państwowe spółki?

Reklamy

Chcesz czytać  więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. 

Ekonomista dr Andrzej Malinowski opisał to na przykładzie KGHM, którego głównym akcjonariuszem jest państwo.

„Gdyby spółka była czysto prywatnym przedsiębiorstwem, to zysk trafiłby jako dywidenda w ręce akcjonariuszy. KGHM jest jednak „państwowy”. Jeszcze w 2012 roku wymyślono więc ad hoc podatek od kopalin, obejmujący miedź i srebro. W ten sposób udało się pozyskać od KGHM olbrzymie pieniądze. Nie trafiły one ani na giełdę, ani do akcjonariuszy, lecz po prostu zasiliły budżet państwa” – zauważył ekonomista.

KGHM była pierwszą spółką, dla której wymyślono specjalny podatek. Później na celownik padły firmy sektora bankowego.

Dr Malinowski zauważył też, że państwowe molochy z giełdy „szczodrą ręką sypią miliony złotych m.in. na kontrowersyjną Polską Fundację Narodową”.

Tymczasem Andrzej S. Nartowski, ekspert corporate governance wskazuje, że „nadużyciem jest wykorzystywanie kapitału dla celów propagandowych, gospodarczo bezużytecznych, niekiedy zgoła społecznie szkodliwych, zakłamanych”.

„Jak zachęcić teraz poważnych inwestorów do inwestowania w spółki publiczne Skarbu Państwa? Kto zdecyduje się zainwestować na Giełdzie w obliczu rabunkowej polityki takiego akcjonariusza? (…) Największe i najbardziej płynne spółki z WIG20 – to właśnie te zainfekowane polityką” – ostrzega Konrad Hernik, jeden ze znawców warszawskiej giełdy.

„Od paru lat na giełdzie wyraźnie dominuje jeden inwestor. Swoją krótkowzroczną polityką osłabia warszawski parkiet i rujnuje akcjonariuszy. To właśnie Skarb Państwa!” – kwituje dr Malinowski.

Źródło: Rzeczpospolita