Gdyby nie podatki i zachłanność władzy to benzyna mogłaby w Polsce kosztować nawet dwa złote. Tak wynika z faktu, że ropa, z której produkuje się paliwa, jest rekordowo tania. Niestety władza łupi nas bez opamiętania, a ceny na stacjach zbliżają się do poziomu sześciu złotych za litr i to prawdopodobnie nie jest koniec podwyżek.
Wiele osób podejrzewa, że wysokie ceny paliwa to efekt nieudanych zakupów Obajtka, który przejął Polska Presse i realizuje szereg kosztownych projektów, które mogą przynieść duże straty. Warto bowiem wiedzieć, że Orlen i Lotos zaopatrują zdecydowaną większość stacji w Polsce i mogą dowolnie sterować cenami. Wysokie ceny działają też na korzyść Kaczyńskiego i PiS, bo przynoszą bardzo dużo pieniędzy budżetowi państwa. A to, że w naszych kieszeniach tych pieniędzy coraz bardziej brakuje to ich nie obchodzi.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Jest też wysoce prawdopodobne, że wysokie ceny paliw w Polsce są efektem kalkulacji politycznej, która zakłada, że jeśli nie ma wyborów, to nie ma co ich obniżać.
I można podejrzewać, że siły zła z Nowogrodzkiej robią wszystko, by ograbić Polaków z kolejnych pieniędzy.